Sernik Arlety
Dziś przedstawiam przepis na tradycyjny sernik w mojej wersji. Sernik Arlety. Przepis dostałam od mojej kuzynki Ani, ale trochę go zmodyfikowałam.
Produkty na spód:
– 1 jajko
– 1 żółtko
– 1,5 łyżki cukru
– 0,5 szklanki mąki tortowej
– 0,5 łyżki mąki ziemniaczanej
– ¼ kostki Kasi
– 1,5 łyżki oliwy
– ½ łyżeczki octu
– 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Wszystko ucieramy mikserem. Margarynę Kasię z cukrem dodajemy jajko i żółtko( białko zostawmy przyda się później), dodajemy mąkę jedną i drugą z proszkiem do pieczenia oczywiście przesianą. Dolewamy oliwę i ocet. Cały czas wszystko miksujemy.
Przygotowujemy blaszkę o wymiarach 25 X 45 lub o innych zbliżonych wymiarach, natłuszczamy i wykładamy papierem do pieczenia. Wykładamy ciasto i rozprowadzamy na blachę. Ciasto nie powinno być byt gęste, jest go mało ale dacie radę.
Produkty na masę serową:
– 6 kostek sera śmietankowego śremskiego
– 2 nie całe szklanki cukru
– 8 żółtek ( białka wkładamy do osobnego pojemnika i dodajemy to jedno, które nam zostało, będą nam potrzebne pod koniec wyrabiania ciasta )
– 1 ½ lub 2 budynie śmietankowe bez cukru ( w zależności od jakości proszku – zależy jaka firma)
– 100 g rodzynek
– 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
– ½ kostki Kasi
– 2 cukry waniliowe ( lub wanilia w innej formie)
– olejek pomarańczowy
Żółtka ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym (nie za długo, sernika nie można za długo napowietrzać ponieważ potem mocno upada). Dodajemy połowę sera. Miksujemy. Kasię rozpuszczamy i wystudzoną dodajemy do masy serowej. Wsypujemy budyń i dodajemy resztę sera. Miksujemy . Krótko. Perfumujemy olejkiem pomarańczowym.
W osobnym pojemniku ubijamy białka na sztywną pianę łączymy z masą serową mieszając sylikonową łyżką. Wsypujemy rodzynki ( oczywiście jeśli je lubimy). Masę wylewamy na blaszkę, wstawiamy do nagrzanego na 180*C piekarnika i pieczemy ok. 60-70 min. Po upieczeniu pozostawiamy sernik w piekarniku do wystygnięcia. Ozdabiamy wg własnego pomysłu. Mój jest zawsze polukrowany . Smacznego.
Arleta Drzewiecka