Piłka dla wszystkich

Kochane 5, 6 – latki! 

Dziś zapraszam Was do zajęć związanych z emocjami. Na początku posłuchajcie piosenki „Dziwni goście” https://www.mac.pl/piosenki/piosenki-olekiada 

Drogi rodzicu, zadaj dziecku pytania dotyczące piosenki: 

  • O czym jest ta piosenka?  
  • Co oznacza słowo: emocje? 
  • O jakich emocjach jest mowa w piosence? 
  • Jakie emocje nas „odwiedzają”? Co się wtedy dzieje?  

Teraz proszę o to, abyś usiadł / usiadła wygodnie. Mama lub tata przeczyta Ci opowiadanie „Piłka dla wszystkich”. Gotowy? To zaczynamy.  

Niepełnosprawny Franek z grupy Ady często śnił o tym, że gra w piłkę nożną. W snach nie siedział na wózku inwalidzkim, tylko biegał po boisku najszybciej z całej drużyny i strzelał najwięcej goli. 

– Brawo, Franek! – krzyczeli kibice.  

– To najlepszy zawodnik! – rozlegały się głosy.  

Jednak gdy szczęśliwy i dumny Franek otwierał oczy, od razu uświadamiał sobie, że to był tylko sen, a on nigdy nie zostanie piłkarzem. Patrzył na swoje nogi, którymi nie mógł poruszać, i robiło mu się wtedy bardzo smutno. Ada przyjaźniła się z Frankiem i bardzo lubiła się z nim bawić. Pewnego dnia zauważyła, że chłopiec jest wyjątkowo radosny. Miał roześmiane oczy i wesoło pomachał do niej, gdy tylko pojawiła się w sali. Dziewczynka była ogromnie ciekawa, co jest tego przyczyną. Może dostał długo oczekiwany bilet do teatru? A może spełniło się jego marzenie o jeździe na koniu?  

– Cześć! Nie uwierzysz, co się stało! – powiedział Franek, gdy Ada usiadła przy nim na dywanie.  

– Opowiedz. 

– W sobotę pojechałem z moim starszym kuzynem na mecz piłki nożnej. Grały drużyny z dwóch różnych szkół. Byłem bardzo blisko i mogłem obserwować każdy ruch zawodników!  

– To świetnie. Ja nie przepadam za oglądaniem meczu, ale cieszę się, że ci się podobało – odpowiedziała Ada.  

– Mój kuzyn podwiózł mnie do ławki, na której siedzieli zawodnicy rezerwowi. I całe szczęście, bo bramkarz skręcił nogę w kostce i trzeba go było zastąpić. Wyobraź sobie, że nagle ktoś kopnął piłkę, a ja ją złapałem!  

– Ojej! Zostałeś bramkarzem? 

 – Nie. Po prostu piłka wypadła poza boisko i leciała prosto na mnie. Chwyciłem ją i rzuciłem z powrotem jednemu z napastników.  

– Brawo!  

– A wtedy on na mnie nakrzyczał…  

– Jak to nakrzyczał? Powinien ci podziękować – zdziwiła się Ada.  

– Niestety, nie. Powiedział, żebym się stamtąd wynosił, bo tylko przeszkadzam. A jego koledzy się śmiali i słyszałem, jak mówią o mnie „krasnal na wózku”.  

– Prawdziwi sportowcy się tak nie zachowują! – zezłościła się Ada.  

– Jeden z nich zaczął pokracznie chodzić i wskazywał na mnie palcem, a potem wszyscy śmiali się z moich butów. Chciałbym chodzić, nawet taki wykrzywiony, a ja przecież nie mogę chodzić wcale… Pomyślałem, że piłka jest nie dla mnie.  

– Myślałam, że opowiesz mi o czymś wesołym. Jak cię zobaczyłam, wyglądałeś na szczęśliwego, a ta historia jest smutna – stwierdziła Ada. 

– Bo jeszcze wszystkiego ci nie opowiedziałem! – uśmiechnął się Franek.  

– Potem wydarzyło się coś wspaniałego!  

Ada była bardzo ciekawa, a Franek opowiadał dalej: 

– Mój kuzyn bardzo się zdenerwował i zdecydował, że zabierze mnie z tego boiska, chociaż mecz rozgrywał się dalej. Kiedy odjeżdżałem, usłyszałem dźwięk gwizdka. Kapitan drużyny przerwał mecz i zwołał wszystkich zawodników. Nie słyszałem, co do nich mówił, ale po chwili dogonił nas, a za nim przybiegła reszta drużyny. Powiedział do mnie tak: „Jako kapitan Niebie- 104 skich chciałem cię przeprosić za zachowanie moich kolegów. Oni zresztą zrobią to sami”. I wtedy każdy z piłkarzy podszedł do mnie i podał mi rękę. Widziałem, że było im wstyd. Zapytali, jak mam na imię i co mi właściwie dolega.  

– To dobrze, bo już chciałam się wybrać z Olkiem na to boisko i im dokopać! – powiedziała stanowczo Ada. 

– Chciałaś ich zbić? – spytał zaskoczony Franek.  

– Nie, dokopać im kilka goli. Jak się zdenerwuję, to potrafię kopnąć tak mocno jak stąd do Krakowa!  

– To szkoda, że cię tam nie było – zaśmiał się chłopiec.  

Franek opowiedział Adzie ciąg dalszy tej historii. Zawodnicy dowiedzieli się, że chłopiec doskonale zna zasady gry w piłkę nożną, bo razem z tatą ogląda każdy ważny mecz. Zaproponowali Frankowi, żeby został sędzią, dali mu gwizdek i posadzili na honorowym miejscu, z którego miał świetny widok na całe boisko. Od tej chwili chłopiec bacznie obserwował grę, dawał sygnały zawodnikom, a nawet zadecydował o jednym rzucie karnym. Okazało się, że jest bardzo dobrym i uważnym sędzią i nikt nie powiedział o nim „sędzia kalosz”, czyli taki, który się nie zna na grze i ciągle się myli.  

– I wiesz, co mi powiedzieli na pożegnanie? – zakończył opowieść Franek. – Powiedzieli, że skoro mam niesprawne nogi i nie mogę grać w piłkę nożną, to przecież mam sprawne ręce i mogę grać w koszykówkę. Mój tata dowiedział się, kto prowadzi drużynę koszykarską dla zawodników na wózkach, i od jutra zaczynam treningi. A ja myślałem, że piłka jest nie dla mnie.  

– Piłka jest dla wszystkich! – powiedziała Ada. – Zobaczysz, kiedyś przyjdę na mecz koszykówki. Ty będziesz najlepszym koszykarzem, a ja będę piszczała najgłośniej ze wszystkich kibiców.  

Rodzicu, porozmawiaj z dzieckiem na temat opowiadania. Zadaj mu takie pytania: 

− Co śniło się Frankowi?  

− O czym opowiadał Adzie?  

− Jak zachowywali się chłopcy?  

− Co zrobił ich kapitan?  

− Kim został Franek na meczu?  

− Co powiedzieli chłopcy Frankowi na pożegnanie?  

− Co będzie ćwiczył Franek?  

− Jak oceniacie zachowanie chłopców na początku, a jak potem, po rozmowie z kapitanem? 

Wyjaśnij dziecku co znaczy słowo tolerancja. Masz od nas podpowiedź: tolerancja to cierpliwość i wyrozumiałość dla odmienności. Jest poszanowaniem cudzych uczuć, poglądów, upodobań, wierzeń, obyczajów i postępowania, choćby były całkowicie odmienne od własnych albo zupełnie z nimi sprzeczne. Współcześnie rozumiana tolerancja to szacunek dla wolności innych ludzi, ich myśli i opinii oraz sposobu życia.  

A teraz praca z książką. Otwórzcie książkę na stronach 82 – 83. Najpierw dzieci posłuchajcie tego co przeczyta Wam Rodzic. Samodzielnie przeczytają tekst znajdujący się pod ilustracjami w książce.  

To już koniec na dziś. 

Pozdrawiamy serdecznie, 

Pani Jagoda i Pani Ania 

Ps. Mail do kontaktu – j.lubiejewska@niezapominajka.naszsrem.pl lub niezapominajka@naszsrem.pl  

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.